CQI-11 – Ocena Procesu Galwanizacji w Praktyce

Kiedy w zapytaniu od klienta pojawia się magiczne „CQI-11 required”, wiele firm zaczyna nerwowo przeszukiwać Internet w poszukiwaniu odpowiedzi. Co to jest CQI-11? Jak to wdrożyć? Czy każdy dostawca galwanizacji musi mieć ocenę CQI-11, żeby pracować dla motoryzacji?

Dobra wiadomość: to nie jest tak skomplikowane, jak się wydaje. A jeszcze lepsza: jeśli podejdziesz do tematu z głową, CQI-11 może stać się Twoim asem w rękawie podczas audytu klienta.

CQI‑11 w pigułce

Zacznijmy od podstaw. CQI‑11 to jedna z wytycznych AIAG Special Process Assessments – narzędzie stworzone przez Automotive Industry Action Group z myślą o ujednoliceniu oceny procesów specjalnych w branży motoryzacyjnej.

Konkretnie? CQI‑11 dotyczy procesów galwanizacji i powłok ochronnych. Jego celem jest upewnienie się, że powłoki nanoszone na elementy mają stałą jakość i spełniają wymagania OEM. W skrócie: ma to pomóc w uniknięciu sytuacji, w której Twój detal wychodzi z linii, a potem po kilku miesiącach klient zgłasza reklamację na skorodowane części.

Dla dostawców galwanizacji CQI‑11 jest dziś praktycznie standardem. Coraz więcej klientów – zarówno OEM, jak i Tier 1 – wymaga przeprowadzania regularnych ocen procesu według tego dokumentu.

Jak przygotować się do audytu CQI‑11?

Ocena CQI‑11 nie jest niczym strasznym, ale wymaga przygotowania. Poniżej znajdziesz plan działania krok po kroku.

Krok 1 – Zbierz wymagania

Pierwszy krok to zdobycie aktualnej wersji dokumentu CQI‑11. Najnowsze wydanie można pobrać ze strony AIAG lub pozyskać poprzez organizację klienta, który tego wymaga.

Na tym etapie warto również przygotować wszystkie kluczowe dokumenty: procedury procesowe, karty kontrolne, zapisy z kontroli jakości, schematy linii galwanizacyjnej. Im lepiej przygotujesz się organizacyjnie, tym mniej chaosu podczas samej oceny.

Krok 2 – Oceń proces krok po kroku

CQI‑11 jest skonstruowane jako self-assessment. Oznacza to, że Twoja firma sama powinna regularnie audytować proces galwanizacji, zanim pojawi się klient z własnym audytorem. Mowa oczywiście o samoocenie.

W dokumencie znajdziesz checklistę z pytaniami, które dotyczą m.in.:

  • kontroli parametrów krytycznych (czas, temperatura, stężenie kąpieli),
  • stanu urządzeń galwanicznych,
  • szkoleń dla operatorów,
  • procedur reagowania na niezgodności.

Każdy punkt checklisty oceniasz w skali od 1 do 5. Ocena 5 oznacza pełną zgodność, 1 – brak spełnienia wymagania.

Krok 3 – Działania po audycie

Po wypełnieniu checklisty czas na analizę wyników. Jeśli pojawiły się oceny poniżej 4, oznacza to konieczność wdrożenia działań korygujących. Nie chodzi o to, by „przykryć” problem – ale o znalezienie i wyeliminowanie przyczyny źródłowej.

Zanotuj działania w planie poprawy, przypisz odpowiedzialnych i ustal terminy. Dzięki temu podczas audytu klienta możesz pokazać nie tylko wynik self-assessmentu, ale też plan ciągłego doskonalenia.

Najczęstsze błędy podczas audytów CQI-11

Brak standaryzacji

To jeden z klasyków. W zakładzie są trzy zmiany – i każda zarządza galwanizacją po swojemu. Parametry „ustawia się na oko”, procedury są różnie interpretowane, a sposób reakcji na odchylenia zależy od tego, kto jest na zmianie. Brzmi znajomo?

Taki brak spójności oznacza, że proces nie jest powtarzalny. A jeśli nie jest powtarzalny – to nie jest stabilny. Audytorzy widzą to od razu i zadają niewygodne pytania: kto odpowiada za utrzymanie standardu? Gdzie jest właściciel procesu?

W CQI-11 nie chodzi o idealne wyniki, ale o kontrolę. A bez standardów nie ma czego kontrolować.

Nieaktualna dokumentacja

„Mamy procedury!” – to zdanie często pada pewnym głosem podczas audytu. Problem w tym, że te procedury mają wersję sprzed trzech lat, a na hali w tym czasie wszystko się zmieniło. Parametry, urządzenia, a czasem nawet sam proces.

Taki stan rzeczy można szybko to wychwycić w trakcie audytu – wystarczy porównać instrukcję z tym, co robi operator. Jeśli jest rozjazd, to znaczy, że dokumentacja żyje tylko na serwerze lub w segregatorze. W CQI-11 dokumentacja ma odzwierciedlać rzeczywistość, a nie ją „pudrować”.

Brak szkoleń

Operatorzy to klucz do jakości procesu – także w galwanizacji. Dlaczego?  Ponieważ drobne zmiany napięcia, czasu lub kąta zanurzenia mogą mieć realny wpływ na produkt. A tymczasem: brak szkoleń, brak przypominania, brak rozmów.

W efekcie osoba obsługująca wannę nie zna swoich parametrów krytycznych, nie potrafi ich uzasadnić i nie wie, gdzie sprawdzić limity. W skrajnym przypadku nie wie, że pewne parametry w ogóle kontrolowane. Standard oceny galwanizacji kładzie mocny nacisk na świadomość zespołu. Bez niej – nawet najlepsza dokumentacja nie pomoże.

Reakcja na problemy

Zdarzyło się coś nietypowego? Ktoś zauważył odchylenie? W niektórych firmach dominuje podejście „zamiatamy to pod dywan, może nikt nie zauważy”. Tyle że audyty właśnie to ujawniają – jak organizacja reaguje na sytuacje nienormalne.

Zamiast szybkiej analizy przyczyny i wdrożenia akcji korekcyjnej, mamy ciszę i chwilową poprawę „dla kilku części”. Ale CQI-11 to nie narzędzie PR-owe. To narzędzie jakości. Jeśli nie rozwiązujesz źródła problemu, to audytor najprawdopodobniej znajdzie ślady jego ponownego wystąpnienia.

Te błędy nie są rzadkością – ale też nie są nie do naprawienia. Najważniejsze to je zidentyfikować, zrozumieć mechanizm i świadomie je wyeliminować.

W kolejnym kroku warto zadać sobie pytanie: czy w mojej firmie CQI-11 jest wdrażane „na zaliczenie”, czy jako realne wsparcie dla procesu?

CQI-11 a wymagania OEM – kto tego oczekuje?

Wymogi CQI‑11 pojawiają się coraz częściej nie tylko w dokumentacji producentów samochodów (OEM), ale również w wymaganiach dostawców pierwszego rzędu (Tier 1).

Dla wielu projektów to już standard, a nie „mile widziane” działanie. Przykłady?

  • GM – informacja znajduje się bezpośrednio w wymaganiach specyficznych klienta
  • Stellantis – zasadność stosowania CQI‑11 jest zdefiniowana w dodatkowych wymaganiach jakościowych – Additional Quality Requirements.
  • Również dostawcy pierwszego rzędu (Tier 1) coraz częściej wymagają od swoich poddostawców aktualnych ocen CQI‑11 dla procesów galwanizacji. Należy do nich m. in. Delta – GB Manufacturing.

Jak widać, jeśli jesteś dostawcą usług galwanicznych, brak oceny CQI‑11 może oznaczać zamknięte drzwi do wielu projektów – zarówno u producentów samochodów, jak i u strategicznych partnerów Tier 1.

Podsumowanie: CQI-11 jako przewaga konkurencyjna

CQI-11 to nie tylko kolejny dokument na półce. To narzędzie, które pokazuje klientowi, że masz proces pod kontrolą.

Im lepiej przygotujesz się do oceny, tym większe szanse na sukces podczas audytu i więcej projektów od wymagających OEM/Tier 1.

Zamiast traktować CQI-11 jako „zło konieczne”, potraktuj je jako okazję do uporządkowania procesu i krok do ciągłego doskonalenia eliminując zmienność procesu.

Autor: Dariusz Kowalczyk

Pobierz BEZPŁATNIE nasze E-BOOKI

X